Jesteś tutaj:
Strona główna - Wydarzenia 2014 roku
Wydarzenia 2014 roku
WYCIECZKA AUTOKAROWA DO TORUNIA - 13-14.09.2014
34 osoby wzięły udział w wycieczce do Torunia 13 i 14 września. Podczas 2 dni pobytu mieliśmy piękną, słoneczną pogodę. Autokar pana Andrzeja Mulki za kierownicą którego siedział pan Rysio spisywał się bez zarzutu. Po drodze do Torunia zatrzymaliśmy się w Łęczycy odwiedzając przy okazji zamek, który był rezydencją królów Kazimierza Wielkiego i Kazimierza Jagiellończyka. Wg legendy w lochach zamku diabeł Boruta pilnuje skarbu - powierzonych mu skrzyń ze złotem. Po 7 godzinach jazdy dojechaliśmy do Torunia.
W sobotę zwiedzaliśmy centrum miasta indywidualnie i robiliśmy zakupy (m.in.: słynne pierniki). Spora grupa wybrała się statkiem na przejażdżkę po Wiśle (40 minut - 15 zł). Nocowaliśmy w pokojach 2, 3 i 4-osobowych, w ośrodku Polanka, w Kamionkach Małych - 16 km od Torunia. W sobotę wieczorem w ramach kolacji właściciel ośrodka pan Stanisław przygotował nam kiełbaski z grilla (2,50 zł. Niedzielne śniadanie (7 zł) spożywaliśmy w stołówce ośrodka. Obiady w sobotę i niedzielę jedliśmy w samym centrum Torunia, w barze mlecznym (15 zł). Autokar zarówno w sobotę jak i niedzielę zaparkowany był na dużym placu przed Cinema City w pobliżu Starego Miasta.
W niedzielę pan Stanisław - gospodarz ośrodka, w którym spaliśmy przygotował turystyczną niespodziankę - zwiedzanie ośrodka Radia Maryja, do którego trzeba mieć specjalną przepustkę. Odbył też z nami w autokarze krótką przejażdżkę pokazując nam m.in. piękny stadion żużlowy Apatora, kampusy Uniwersytetu Mikołaja Kopernika - którego jest absolwentem i Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej, a także Klasztor Redemptorystów, w którym mieszka m.in. ojciec Tadeusz Rydzyk - założyciel i dyrektor rozgłośni radiowej Radio Maryja oraz Telewizji Trwam oraz założyciel i były rektor Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej. Od godz. 11-tej do 16-tej zwiedzaliśmy centrum Torunia z przewodniczką - panią Małgorzatą. Podczas spaceru po Starym Mieście mieliśmy okazję zobaczyć m.in.: Dom Kopernika, Krzywą Wieżę, ruiny zamku krzyżackiego, kościoły gotyckie - św. św. Jana Chrzciciela i Ewangelisty, w którym był ochrzczony Mikołąj Kopernik i Wniebowzięcia NMP, Rynek Staromiejski i Ratusz Staromiejski. W trakcie zwiedzania wstąpiliśmy na lody do lodziarni Lenkiewicz założonej w 1945 roku.
Z Jaworzna wyjechaliśmy w sobotę rano kilka minut po godz. 6-tej, w wróciliśmy w niedzielę kilka minut przed północą. Impreza współfinansowana była z budżetu Gminy Miasta Jaworzna.
4-DNIOWA WYCIECZKA ROWEROWA W BIESZCZADACH - 11-14.10.2014
Dzień 1 - 11.10 (sobota) Jaworzno - Lesko - Jabłonki
LESKO - Hoczew - Nowosiółki - Zahoczewie - Mchawa - Baligród - Rabe - Bystre - JABŁONKI
Poprzedniego dnia (piątek, 10.10) o godz. 20.00 wyjechali kamperem Stefan Stryjski i Darek Flesiński Najpierw pod klubem załadowali część naszych rowerów, a potem w Karniowicach doładowali resztę. Do Leska dojechali o 2.30. Rano o 5.15 spod klubu samochodem kierowanym przez Janka Wierzbickiego wyruszyła „czwórka” – Adam Jamróz, Krzysiek Kępka, Marek Stolarzewicz i Rysiek Karkosz. W Trzebini dołączyła do nas pozostała „trójka – Małgosia i DarekRejdychowie i Jacek Trębacz.
Po 5 godzinach jazdy zameldowaliśmy się na parkingu przy Urzędzie Miejskim w Lesku, gdzie czekał na nas kamper z rowerami i bagażami. Przed wyjazdem na pierwszy nocleg w Jabłonkach trochę pochodziliśmy po Lesku. Zobaczyliśmy m.in. dawną synagogę z przełomu XVI i XVII (obecnie mieści się tu galeria sztuki) i zamek m.in. Krasickich - obecnie hotel. W południe ruszyliśmy w drogę na rowerach. W drodze na pierwszy nocleg w schronisku w Jabłonkach zatrzymaliśmy się w Nowosiółkach przed Muzeum Przyrodniczo-Łowieckim. Drugi postój był w Baligrodzie, gdzie w parku zrobiliśmy sobie zdjęcie przy czołgu oraz kupili produkty na wieczorny grill i niedzielną jajecznicę. W barze zjedliśmy żurek i ruszyliśmy dalej. W Jabłonkach spaliśmy w pokoju na piętrze na łóżkach piętrowych. Na parterze obok kuchni spała „trójka” z Karniowic. Po rozpakowaniu poszliśmy na spacer po pomnik gen. Karola Świerczewskiego "Waltera", który zginął w tym miejscu w zasadzce zorganizowanej przez "żołnierzy" spod znaku tryzuba. Wieczorem w grillowym grzybku upiekliśmy integracyjne kiełbaski (fundator Janek). Po kolacji oglądaliśmy piłkarski mecz towarzyski Polska - Niemcy.
Dzień 2 - 12.10 (niedziela) JABŁONKI - Cisna - Wetlina - Połonina Caryńska - USTRZYKI GÓRNE
Rano na śniadanie Janek usmażył jajecznicę z kiełbasą i cebulą (Adam, Jacek, Janek i Rysiek).
O 8.30 ruszyliśmy do Ustrzyk Górnych. Ponieważ nie było gospodarzy (gdzieś poszli) grupa ruszyła
w drogę, a Rysiek ze Stefanem pojechali kamperem do Komańczy po pieczątkę (duża odznaka PTTK - Rajd dookoła Polski). Z Komańczy wrócili do Jabłonek i uregulowali z Maćkiem Grzegorzkiem należność za nocleg (300 zł). Z Jabłonek ruszyli za resztą ekipy, która w międzyczasie odwiedziła stację słynnej kolei wąskotorowej w Majdanie. Cisna słynie przede wszystkim z pozostałości
po posterunku milicji, obleganego przez bandy UPA a którego nie udało im się zdobyć. W miejscu byłego posterunku stoi dziś pomnik, oraz pozostały resztki umocnień. Od Cisnej - z uwagi na wspaniałą niedzielną pogodę - zaczęły się korki. Na parking, gdzie z rowerami czekał na nas Janek. dotarli z dużym opóźnieniem. Janek ze Stefanem po załadowaniu rowerów pojechali do Ustrzyk Górnych,
a Rysiek ruszył w pogoń za resztą, która forsowała Połoninę Caryńską. Pasmo połonin ma długość
30 km. Znajdują się tu masywy górskie takie jak: Połonina Wetlińska, czy Połonina Caryńska oraz grupa Tarnicy i Halicza. Szczyty w obrębie Tarnicy mają ponad 1300 m n.p.m: Tarnica (1346 m), Krzemień (1335 m), Halicz (1333 m).Po zejściu z Połoniny Caryńskiej do Ustrzyk G. na parkingu czekali Janek
ze Stefanem, ale noclegu nie załatwili. Był problem ze znalezieniem wolnych pokoi, bo turystów tego dnia było wyjątkowo dużo. W Barze pod Caryńską zjedliśmy m.in. duże placki po bieszczadzku (20 zł),
a wieczorem deser lodowy (12 zł). Nocowaliśmy w Hoteliku Białym
(333 zł), w dwóch pokojach (Adam, Darek, Krzysiek, Marek, Rysiek/Małgosia, Darek, Jacek, Janek).
Dzień 3- 13.10 (poniedziałek) USTRZYKI D. - Wołosate - Tarnica - Lutowiska - USTRZYKI D.
Po śniadaniu (jajecznica) podjechał zamówiony bus i w „9” pojechaliśmy do Wołosatego (6 km, 45 zł). Po 3,5 godzinach podchodzenia dotarliśmy do krzyża papieskiego na Tarnicy (1346 m n.p.m.). Specjalnie wybraliśmy czarny dzień (poniedziałek), aby ruch był niewielki. Pogoda wymarzona
do chodzenia po górach. W południe byliśmy już w Hoteliku Białym, gdzie czekał na nas Stefan.
Po spożyciu zupy makaronowo-fasolowej ruszyliśmy w „8” do Ustrzyk Górnych. Na peryferiach Ustrzyk znaleźliśmy bardzo wygodne pokoje gościnne po 30 zł. Na parterze w dwóch „4” spali Adam, Krzysiek, Marek/Małgosia, Darek, Jacek, a na piętrze Darek, Janek i Rysiek. Popołudniu odwiedziliśmy Biedronkę (1,5 km), a wieczorem gospodarz przygotował nam grilla (fundator Jacek - 54. urodziny).
Dzień 4 - 14.10 (wtorek) USTRZYKI D. - tama na Solinie - Uherce Mineralne - LESKO
Po śniadaniu (jajecznica) sporządzonym przez Janka w kuchni, w piwnicy w „8” ruszyliśmy do Leska.
Po kilku kilometrach zjechaliśmy z głównej drogi udając się na tamę zapory w Solinie. W tym czasie Stefan z Jankiem pojechali prosto do Leska. Po przyjeździe na parking przed UM w Lesku zapakowaliśmy bagaże i rowery, i ruszyliśmy trzema samochodami w kierunku domu. Samochody Stefana i Jacka dojechały bez problemów, ale auto Janka miało awarię 3 km przed węzłem autostradowym w Trzebini. Janek w dalszą drogę pojechał lawetą sprowadzoną z Jaworzna, a Adam, Krzysiek, Marek i Rysiek udali się pieszo wzdłuż autostrady na przystanek autobusowy w Trzebini przy DK 79, skąd zabrał ich do Jaworzna powiadomiony o awarii Jacek.
Impreza współfinansowana była z budżetu Gminy Miasta Jaworzna.
UCZESTNICY (10): Flesiński Dariusz, Jamróz Adam, Karkosz Ryszard, Kępka Krzysztof, Rejdych Dariusz, Rejdych Małgorzata, Stolarzewicz Marek, Stryjski Stefan, Trębacz Jacek, Wierzbicki Jan.
