Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Rozumiem

Jaworznickie Stowarzyszenie Abstynenckie "Razem" w Jaworznie

Jesteś tutaj: Strona główna - Aktualności - WYCIECZKA DO BUDAPESZTU 26-28 MAJA - RELACJA

WYCIECZKA DO BUDAPESZTU 26-28 MAJA - RELACJA

W ostatni weekend maja odbyła się wycieczka do Budapesztu. Po raz pierwszy wycieczka odbyła się w formule 3-dniowej. Usługę transportową zapewnili osobiście właściciele firmy przewozowej państwo Machowscy. W wyjeździe wzięło udział 35 osób.

DZIEŃ 1 - piątek, 26 maja: wyjazd z Jaworzna nastąpił ok. godz. 4:00 i po dziewięciu godzinach jazdy i kilku dłuższych postojach krótko po 13-tej zameldowaliśmy się w hotelu Polus pod Budapesztem. Jechaliśmy przez Czechy i Słowacje. Wieczorem spotkali się z nami Stefan i Agnieszka, którzy dojechali "dreptusiem". Po rozpakowaniu w hotelu o 15:30 udaliśmy się autokarem do Budapesztu, gdzie przewodnik odbył z nami 3-godzinny spacer; podczas którego mieliśmy okazję zobaczyć m.in.: jedną z największych na świecie synagog, Dom Terroru - gdzie dokonywano egzekucji uczestników powstania 1956 roku oraz Plac Bohaterów, na którym znajdują się pomniki bohaterów walk o niepodległość Węgier oraz Grób Nieznanego Żołnierza. Odbyliśmy również spacer ulicą Rakoczego, któa jest wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego UNESCO. W trakcie zwiedzania mieliśmy przerwy na obiad - w barze samoobsługowym, na lody oraz na kawę. Do hotelu wróciliśmy miejskim autobusem. Pierwszego dnia towarzyszyła na piękna pogoda.

DZIEŃ 2 - sobota, 27 maja: pierwszym punktem w programie drugiego dnia było śniadanie wliczane w cenę noclegu. Niewielka hotelowa stołówka na parterze obok recepcji już od 7:00 zaczęła się zapełniać polskojęzycznym tłumem. Bo trzeba przy okazji wyjaśnić, że hotel ze względu na przeciętny standard, a co za tym idzie przystępną cenę był zdominowany przez Polaków. Spotkaliśmy m.in.: kilku mieszkańców Jaworzna. Śniadanie w formie szwedzkiego stołu, to dzisiaj standard. Zdania na temat potraw jak zwykle podzielone. Jednym smakowały bardziej, innym mniej. Spory wybór napojów. Różne rodzaje kaw, herbata, mleko, soki. Przewodnik czekał przy recepcji o 9:30. Dziś główny dzień zwiedzania. Zapowiadał się prawdziwy maraton – 13 godzin na nogach. Pogoda od rana wspaniała. Słonecznie, ale nie upalnie. Większość panów w krótkich spodniach i t-shirtach. Panie również ubrane na lekko (krótko). Z hotelu przejazd pod okazały gmach Parlamentu. Jak okazały mogliśmy się przekonać po południu, gdy mogliśmy go podziwiać ze Wzgórza Zamkowego na drugim brzegu Dunaju oraz ze statku wycieczkowego podczas wieczornego rejsu. Przed południem mogliśmy podziwiać Parlament i okolice oraz Bazylikę św. Stefana – pierwszego króla Węgier. Wewnątrz wiele polskich akcentów. Po południu, po przerwie obiadowej, autokarem pojechaliśmy na drugi brzeg Dunaju do górzystej Budy. Dwa wzgórza - Gellerta i Zamkowe są największą atrakcją turystyczną Budapesztu, a widoki na lewy brzeg Dunaju zapierają dech w piersiach. Niewiele jest takich miejsc na świecie. Na Wzgórzu Gellerta podziwialiśmy Pomnik Wolności wcześniej nazywany Pomnikiem Wyzwolenia górujący nad Budapesztem. Panorama lewobrzeżnego Budapesztu z tego miejsca była niesamowita. Na kolejnym wzniesieniu - Wzgórzu Zamkowym podziwialiśmy Zamek Królewski oraz kościół NMP w którym koronowano królów węgierskich. W zamku swoją siedzibę ma Prezydent Węgier. Akurat trafiliśmy na zmianę warty przed pałacem o godz. 14:00. Po zwiedzaniu atrakcji Budy wróciliśmy do Pesztu, gdzie czekały na nas ostatnie dwa punkty drugiego dnia wycieczki: kolacja w tradycyjnej restauracji węgierskiej oraz wieczorny rejs statkiem po Dunaju. Szczególnie ten drugi punkt programu przypadł wszystkim do gustu, choć kolacja była również udana (smaczna). Godzinny rejs po Dunaju zachwycił prawie wszystkich uczestników wycieczki. Przepiękne budowle stolicy Węgier szczególnego uroku nabrały w blasku wielokolorowych jupiterów, a Zamek Królewski, Parlament oraz słynne budapesztańskie mosty wręcz porażały barwami. Pełni wrażeń wróciliśmy do hotelu zmęczeni, ale szczęśliwi. To był bardzo udany dzień.

DZIEŃ 3 - niedziela, 28 maja: ostatni, trzeci dzień wycieczki. Dzisiaj w programie zwiedzania dwa główne punkty to Wyspa Małgorzaty (na Dunaju) i miasteczko artystów Szentendre - 6 km na północ od Budapesztu. Przed opuszczeniem hotelu śniadanie i o 9:00 wymarsz na pobliski przystanek komunikacji miejskiej, skąd najpierw autobusem, a potem tramwajem dotarliśmy na środek mostu Małgorzaty. Dalej pieszo po wyspie. Wyspa swoją nazwę wzięła od córki króla Beli IV, niezwykłej urody księżniczki Małgorzaty, która została oddana przez ojca do zakonu Dominikanek znajdującego się właśnie na tej wyspie. Obecnie po klasztorze zostały tylko ruiny, ale znalazły tu miejsce liczne baseny, kąpieliska zdrojowe, stadion lekkoatletyczny i park. Po zwiedzeniu Wyspy Małgorzaty autokarem udaliśmy się do pobliskiego miasteczka Szentendre. To wyjątkowo urokliwe,  barokowe miasteczko. Ulubione miejsce artystów, z licznymi galeriami i starówką objętą ochroną zabytków. Tu zwiedziliśmy m.in.: Muzeum Marcypana oraz można było skosztować tradycyjne węgierskie danie - Langosz. Po południu wróciliśmy do Budapesztu, skąd ok. 15-tej udaliśmy się w drogę powrotną do Polski. Do Jaworzna wjechaliśmy ok. 23:00. Warto nadmienić, że podczas całego pobytu mieliśmy piękną, słoneczną pogodę. W tak krótkim czasie trudno zwiedzić „Perłę Dunaju” jak często określany jest Budapeszt. Trzeba będzie tu jeszcze kiedyś tu wrócić, bo do zwiedzenia pozostały nam m.in.: takie miejsca jak: najstarsze w Europie (po Londynie) metro, największe w Europie Wschodnim oceanarium - Tropicarium, kościół św.  Macieja – miejsce koronacji królów Węgierskich, słynny Most Łańcuchowy, sportowa chluba Węgrów - Nepstadion, słynne na całym świecie liczne kąpieliska termalne i wiele, wiele innych.

Polecamy

Śląskie. Pozytywna Energia

Witryna jest częścią Regionalnego Związku Stowarzyszeń Abstynenckich Województwa Śląskiego